chwila
2015-09-11 15:01:07 UTC
Opiszę Wam na gorąco czego własnie doświadczyłem.
Lublin ul.Willowa, pod górę, godziny szczytu
Jade skuterem 50cc,
widzę dziewczynkę po prawej (lat cos z 11) - czekająca na przejściu,
trzyma grzecznie rękami rower,
z przeciwka samochodów akurat brak,
za mną jadą, ale w sporej odległości,
jak to w szczycie, na Willowej można dłuugo sobie stać przy przejściu,
zatrzymuje się przed przejściem, ale na pasie do skrętu w prawo (bo będę
skręcał zaraz),
i już po chwili mija mnie z lewej samochód (ja juz w pełni zatrzymany przed
przejściem),
samochód zwyczajnie pojechał pasem na wprost,
przerażony, że następny zrobi to samo a dziewczyna zachęcona zacznie iść po
przejściu wystawiam natychmiast lewą rękę w geście "stop!",
nie pomogło, pojechał następny (patrząc się na mnie jakoś nienawistnie),
zaczynam jeszcze machac ręką - "stop!",
przejeżdza następny,
i dopiero czwarty samochód zatrzymał się przed przejściem obok mnie!
Sytuacja czytelna niesamowicie, dziewczyny nie zasłoniłem (jak? skuterem
-3m na lewo od niej?), widok z daleka na przejście, samochody nie pędziły
(jakies <50km/h), nikt nie musiał gwałtownie hamować.
Ja proponuję wypuścić ludzi z Abramowic a wsadzić tam lubelskich kierowców.
Może byłoby normalniej!
Lublin ul.Willowa, pod górę, godziny szczytu
Jade skuterem 50cc,
widzę dziewczynkę po prawej (lat cos z 11) - czekająca na przejściu,
trzyma grzecznie rękami rower,
z przeciwka samochodów akurat brak,
za mną jadą, ale w sporej odległości,
jak to w szczycie, na Willowej można dłuugo sobie stać przy przejściu,
zatrzymuje się przed przejściem, ale na pasie do skrętu w prawo (bo będę
skręcał zaraz),
i już po chwili mija mnie z lewej samochód (ja juz w pełni zatrzymany przed
przejściem),
samochód zwyczajnie pojechał pasem na wprost,
przerażony, że następny zrobi to samo a dziewczyna zachęcona zacznie iść po
przejściu wystawiam natychmiast lewą rękę w geście "stop!",
nie pomogło, pojechał następny (patrząc się na mnie jakoś nienawistnie),
zaczynam jeszcze machac ręką - "stop!",
przejeżdza następny,
i dopiero czwarty samochód zatrzymał się przed przejściem obok mnie!
Sytuacja czytelna niesamowicie, dziewczyny nie zasłoniłem (jak? skuterem
-3m na lewo od niej?), widok z daleka na przejście, samochody nie pędziły
(jakies <50km/h), nikt nie musiał gwałtownie hamować.
Ja proponuję wypuścić ludzi z Abramowic a wsadzić tam lubelskich kierowców.
Może byłoby normalniej!